W piątej serii spotkań Łódzkiej "A" klasy do Mianowa zawitała Witonianka Witonia. Przed tą kolejką nasi rywale z dorobkiem 7 punktów (wygrane z LKS Świnice i Ostrovią, remis z Sazanem i porażka z Sarnowem) w tabeli plasowali się na miejscu piątym. Kibice, którzy wybrali się na to spotkanie zobaczyli aż 10 bramek, co najważniejsze MKS Mianów pokonał Witoniankę Witonia 6 : 4. Jednak początek spotkania nie zapowiadał nic dobrego, dwa szybkie ciosy gości i po 10 minutach MKS przegrywa już 0 : 2. Całe szczęście udaje się zdobyć bramkę do szatni i zmniejszyć wynik na 1 : 2. Początek drugiej połowy wyglądał praktycznie tak samo jak pierwszej, Witonianka szybko zdobywa dwie bramki, na co udaje się odpowiedzieć tylko jednym trafieniem MKS-u. 55 minuta i mamy rezultat 4 : 2 dla gości. Jednak wtedy nastąpiło 5 minut które wstrząsnęło Witonianką, w tym krókim czasie MKS zdobywa trzy bramki i wychodzi na prowadzenie 5 : 4. Nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniej kolejki, kiedy to MKS Mianów zaprzepaścił szansę na zwycięstwo w końcówce meczu, tym razem prowadzenie zostało utrzymane, a nawet podwyższone w doliczonym czasie gry i pierwsze, historyczne 3 punkty zostały w Mianowie.
Ponadto przy stanie 5 : 4 MKS zmarnował wyśmienitą okazję jakim był podyktowany rzut karny.
Zwycięstwo pozwoliło awansować w tabeli na miejsce 12. Spadek zaliczyła Malina Piątek, z którą to zmierzymy się już w najbliższej kolejce.
W poprzednim sezonie Witonianka uplasowała się na ostatnim miejscu podium (42 punkty ; 14 zwycięstw - 8 porażek ; bramki : 69- 45 )