W sobotę 26. sierpnia odbył się mecz trzeciej kolejki drugiej grupy sieradzkiej A-klasy, gdzie nasi piłkarze podejmowali zespół KS Unia Sieradz-Męka. Zespół ten w poprzednim sezonie zajął w A-klasie wysokie 4. miejsce, a w dotychczasowych dwóch kolejkach obecnego sezonu odniósł dwa zwycięstwa - rywal więc solidny, mimo to Hetman chciał zgarnąć w tym meczu komplet punktów. Mecz rozpoczął się od wręczenia nam przez członka Zarządu OZPN SIeradz, Łukasza Mielczarka, trofeum za zwycięstwo w ubiegłosezonowych rozgrywkach klasy B - nagrodę tę odebrał nasz Prezes, Damian Szczytowski. Z różnych powodów wypadli z kadry na ten mecz: Artur Witczański, Łukasz Mielczarek, Patryk Małkowski, Łukasz Walewacz, Rafał Dziedzic, Jakub Frajtak, Konrad Bednarek oraz Marcin Maliszak. Mecz ten był więc szansą dla innych zawodników.
Od pierwszych minut zawodnicy obu drużyny pokazali, że tanio skóry nie sprzedadzą grając twardo, z dyscypliną. Minimalną przewagę po kilku minutach zyskała Unia, która udokumentowała ją pięknym strzałem jednego z zawodników z około 25 metrów tuż pod poprzeczkę. Bramka ta dała pozytywnego kopa zawodnikom Hetmana, którzy po kilku minutach doprowadzili do wyrównania. Wrzutkę Marcina Wojciechowskiego zamienił na bramkę Piotr Ławniczek precyzyjnym strzałem głową z dwunastego metra tuż przy słupku. Po tej bramce gra toczyła się w środku pola, gdzie kilka okazji do zdobycia bramki mieli zawodnicy obu drużyn. W naszym zespole z dystansu próbował Kamil Studziński, później doskonałą sytuację miał Wojciechowski, który otrzymał piłkę w polu karnym i mijając jednego zawodnika oddał mocny strzał, lecz niestety otarł się on jedynie o poprzeczkę. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy.
Po intensywnej pierwszej połowie druga miała bardzo podobny przebieg. Unia była bliska zdobycia bramki po centrostrzale. który zatrzymał się na słupku bramki strzeżonej przez Jakuba Matusiaka. Hetman był bliski po pięknym strzale Kłosa z dwudziestego metra, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce i odbiła blisko linii bramkowej. Jednak kluczowa sytuacja miała miejsce, gdy Ławniczek wyłożył piłkę na piąty metr Pawłowi Matyni, który niestety przestrzelił bramkę Unii. W międzyczasie nastąpiły zmiany w naszej drużynie. Wiktora Ucińskiego zmienił Damian Szczytowski, Krystiana Stępnia - Grzegorz Penciak, a dobrze spisującego się Jakuba Ochockiego - Rafał Kępa. Kiedy mecz mocno się wyrównał i było widać zmęczenie po obu stronach, Unia przeprowadziła akcję lewą stroną boiska - pomocnik Unii wrzucił piłkę na siódmy metr, gdzie niestety źle ustawili się nasi obrońcy, co skrzętnie wykorzystał napastnik z Sieradza. Hetman miał jeszcze 10 minut na doprowadzenia do remisu i dążył do tego wykonując kilka zrywów, jednak obrońcy Unii byli dobrze dysponowani tego dnia. Na domiar złego Marek Kozioł, grający bardzo dobry mecz, dał się nabrać napastnikowi Unii, który wykorzystał wystawioną nogę Marka i upadł na murawę. Niestety nie było wątpliwości - karny i wynik 1:3. Rezultat nie uległ zmianie do końca spotkania.
Mecz był pełen zaangażowania z obu stron, wynikiem sprawiedliwym byłby remis, a przy odrobinie szczęścia i konsekwencji można było pokusić się o zwycięstwo. Szczęście jednak dopisało zawodnikom Unii i tym samym Hetman poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie. Warto odnotować, że była to pierwsza porażka Hetmana od 9 października 2016 roku o ligowe punkty - włączając w to B-klasowe pojedynki.