W sobotnie popołudnie 19 maja Hetman Rusiec wybrał się na mecz 26. kolejki II grupy sieradzkiej A-klasy z Rokitą Rokitnica. Zespół ten awansował razem z nami o jeden poziom rozgrywkowy rok temu z drugiej pozycji i przed spotkaniem miał tylko 2 punkty straty do Hetmana. Stawką meczu była więc walka o 6 pozycję w tabeli. Mecze z Rokitą obfitowały w dużo walki, więc i z takim nastawieniem należało podejść do tego spotkania. Z powodu kontuzji i innych przyczyn na meczu brakowało Marcina Wojciechowskiego, Łukasza Mielczarka, Sebastiana Kłosa, Sebastiana Łudczaka, Dawida Papugi, Jakuba Ochockiego i Patryka Małkowskiego. Zaszło więc kilka zmian w składzie w porównaniu z ostatnim meczem. Do bramki wskoczył Konrad Bednarek, do bloku defensywy wrócił Marcin Maliszak, a w pomocy wrócili do pierwszej jedenastki Krystian Stępień, Paweł Matynia i Kamil Studziński. W ataku od pierwszych minut Artura Witczańskiego wspierał Wiktor Uciński, który dał dobrą zmianę w meczu z LZS Socha.
Mecz od początku był wyrównany, gdzie zawodnicy obu drużyn kilkukrotnie próbowali różnych strzałów zza 16 metra, lecz albo były one niecelne, albo zbyt lekkie by sprawiały problem bramkarzom. Hetman starał się rozgrywać akcje od tyłu, dobrze piłki rozgrywał Łukasz Walewacz oraz Artur Witczański co pozwalało wejść z piłką Matyni i Stępniowi z boków pomocy, czy też Studzińskiemu ze środka. Jednak wciąż nie było konkretów. Rokita swoją najlepszą sytuację w pierwszej połowie miała po rzucie karnym, gdzie napastnik gospodarzy chybił i piłka przeleciała tuż obok słupka. Karny został odgwizdany po bardzo wątpliwym faulu Matyni i mimo mocnych protestów zawodników Hetmana sędzia nie zmienił zdania. Pierwsza połowa zakończyła się więc bezbramkowym remisem. Można było być zadowolonym z samej gry, ale niestety mało strzelaliśmy.
Na drugą połowę zawodnicy Hetmana wyszli jak na pierwszą, gdzie konsekwentnie próbowali grać piłką oraz byli nastawieni na twardą walkę. Jednak w 60. minucie przyszła upragniona bramka. Bardzo dobrą piłkę z rzutu rożnego zagrał na pierwszy słupek Łukasz Walewacz, a bramkę głową z bliskiej odległości obok słupka zdobył Andrzej Koziara. Był to drugi mecz z rzędu, gdzie nasz środkowy obrońca zdobywa bramkę. Dla Andrzeja jest to już 10 bramka, a dla Łukasza 15 asysta w sezonie! Po bramce zawodnicy Rokity nastawili się na długie piłki na swoich rosłych napastników, jednak dobrą obronę w powietrzu prezentowali Kozioł z Koziarą wspierani przez Studzińskiego. Ten ostatni miał swoją okazję na bramkę po rzucie rożnym bitym przez Walewacza. Piłka uderzona głową zmierzała tuż pod poprzeczkę bramki Rokity, jednak bramkarz końcami palców zdołał ją wybić na rzut rożny. W doliczonym czasie gry zawodnicy z Rokitnicy mieli rzut wolny, jednak skończyło się na strzale w mur i sędzia zakończył spotkanie.
Cieszy postawa naszych zawodników, którzy zagrali solidny mecz na trudnym terenie. Umiejętnie i konsekwentnie broniliśmy co poskutkowało zachowaniem czystego konta przez Bednarka. Również na pochwały zasługują zmiennicy, którzy wnieśli dużo walki i zaangażowania. Hetman Rusiec zwyciężył piąty raz z rzędu i umocnił się na 6. pozycji w lidze. Odskoczyliśmy naszemu rywalowi na 5 punktów. W obecnej chwili mamy 4 punkty przewagi nad 7. drużyną w lidze Pisią Zygry i tracimy 5 punktów do GKS-u Goszczanów. W najbliższej kolejce, która odbędzie się w sobotę 26. maja o godzinie 17:00 będziemy podejmować Amatora Zapolice. Pragniemy na to spotkanie zaprosić wszystkich kibiców. Hetman będzie chciał podtrzymać swoją dobrą zwycięską passę.